Wołam strach
21 stycznia 2019, 23:09
Wołam strach. Krzyczę śmiech. Staram wtulić się.
Gwiżdżę płacz, który trwał, gdy modliłem się.
Ćwiczę ból. Gryzę piach. Już nie mówię: wiem.
Szepcę: szmer rozwrzeszcz się, kiedyś zacząć chcę!
Głos mój kpi. Leczy się. Wciąż ucisza mnie.
Echa brak, zjawi się, gdy roztrzaska mnie.
Sypiam znów. Coś nie tak, skoro słyszę Cię?
Ton mych słów, pusty tak. Zdetonować się?
Dodaj komentarz